Dom już prawie gotowy (bardzo prawie).
Trzeba dokonać odbioru. Jeden z punktów umowy kredytowej zobowiązuje nas do
zrobienia odbioru w określonym czasie. W naszym przypadku jest to 2 miesiące od
zakończenia prac zapisanych w harmonogramie inwestycyjnym kredytu. Niestety trudno
jest wybudować dom w jakimś rozsądnym
czasie i uchronić się od zaciągnięcia kredytu.
Wszystko już w zasadzie przygotowane.
Pozostały tylko schody. Nie są dla nas jakimś wielkim priorytetem, więc
pozostawiliśmy je na koniec. W dodatku nie za bardzo jest kasa na szybkie i
docelowe ich wykonanie, a do odbioru muszą być gotowe. W szczególności
balustrady chroniące przed upadkiem. Postanawiam zrobić prowizorkę. Wiem, że
prowizorki z czasem potrafią przerodzić się w wykonanie docelowe, ale mam
nadzieję, że w tym przypadku tak nie będzie. Zresztą nie mam wyjścia. Na
betonowych schodach położę tanią wykładzinę, a balustrady zrobię z pozostałych
po budowie sosnowych krawędziaków i desek. Ładne to to nie będzie, ale wymogi
powinno spełnić. Przecież to tylko na krótki czas.
Materiały:
·
Krawędziaki
(kołki) sosnowe 4cm/6cm
·
Deski
sosnowe
·
Wykładzina
(jaką chcecie, ja użyłem bardzo taniej)
·
Długie
wkręty (120x6) z kołkami (8) do zamocowania słupków balustrady
·
Taśma
dwustronna do przymocowania wykładziny
·
Wkręty
do drewna o długości gwarantującej stabilne mocowanie deski poręczowej do
słupków najlepiej nie krótsze niż 50 mm.
Narzędzia:
·
Strug
elektryczny (chyba, że macie krawędziaki i deski już oheblowane)
·
Pilarka
elektryczna
·
Wiertarka
·
Wkrętarka
(ewentualnie śrubokręt, powinien wystarczyć)
·
Ołówek
·
Młotek
·
Kątownik
·
Wiertło
fi 5 do wywiercenia otworów w słupkach
·
Wiertło
fi 8 do otworów w betonowych schodach
·
Poziomica
No to do pracy. Zacznę od słupków.
Najpierw ohebluję krawędziaki. Strug ustawiłem na 2 mm głębokości skrawania.
Belki są surowe, a chcę za jednym razem uzyskać dość równą powierzchnię słupka.
Akurat szerokość skrawania struga wynosi 8 cm wiec idzie całkiem dobrze.
W
przypadku heblowania szerszych desek strug należy prowadzić tak, aby częściowo
zachodził na swój poprzedni ślad. Żeby nie było widać różnicy na dwóch lub
trzech pociągnięciach struga. Jest to trudne i niestety w przypadku struga
ręcznego trzeba mieć duże wyczucie aby to się udało.
Ja musiałem poprawiać heblowaną powierzchnię tarczą ścierną zamontowaną na szlifierce kątowej. Wyszło nieźle.
Ja musiałem poprawiać heblowaną powierzchnię tarczą ścierną zamontowaną na szlifierce kątowej. Wyszło nieźle.
Trzeba dodać, że w przypadku desek mniej nierównych można zastosować od
razu tarczę ścierną. Pamiętajcie, że powyższe prace najlepiej wykonywać na
zewnątrz, gdyż obrobienie drewna w podany sposób powoduje wytworzenie dużej
ilości wiórów i pyłu. Jak widać obrobione przeze mnie szlifierką deski nie mają
całkowicie równej powierzchni. Jest to jednak konstrukcja tymczasowa, a do
zrobienia docelowej barierki i schodów użyję materiałów przygotowanych w zakładzie
stolarskim.
Oheblowane słupki i deski przycinam
na odpowiednią, wcześniej wymierzoną długość. Jest to ważne, gdyż dobranie
nieodpowiedniej długości elementów sprawi, że barierka będzie niesymetryczna i
nieładna lub wręcz nie będzie spełniała swojej funkcji. Następną czynnością
jest zamocowanie słupków do betonowych schodów. W tym celu odmierzyłem na
słupku wysokość schodka, zaznaczyłem dwa punkty. Wiertłem fi 5 wywierciłem w
tych punktach otwory, w które wkręciłem długie wkręty tak, aby ze słupka
wystawała ok 1 cm końcówka.
Następnie przykładając słupek do schodka, zachowując przy pomocy poziomicy jego odpowiednie wypionowanie odznaczyłem dzięki wystającym wkrętom miejsca na otwory.
Otwory w betonie wiercimy przy pomocy wiertarki udarowej i wiertła do betonu w tym przypadku fi 8.
W wywiercone dziurki wkładamy kołki o takim samym przekroju co wiertło (fi 8). Dobijamy je młotkiem, aby nie wystawały. Następnie przystawiamy słupek z wkrętami i powoli wkręcamy je do samego końca pamiętając o utrzymaniu pionu słupka. Jeśli podczas przykręcania traci on delikatnie pion trzeba dokręcając wkręt przechylić słupek w żądanym kierunku na siłę. Dokręcone wkręty utrzymają ustalona pozycję. W ten sposób postępujemy ze wszystkimi słupkami. W moim przypadku musiałem jeszcze jeden słupek zamontować do ściany. Postępowanie jest podobne, z tym, że nie wierciłem w betonie tylko w bloczkach Solbetu. Przy wierceniu w gazobetonie nie należy używać udaru, gdyż może to doprowadzić do pęknięcia bloczka. Wiercimy oczywiście wiertłem widiowym. Po zamocowaniu słupków przyszedł czas na przykręcenie desek, które stworzą nam barierkę schodów. Wyznaczamy wcześniej miejsca zamocowania desek poprzez ich odmierzenie oraz przymierzenie, aby sprawdzić czy barierka dobrze wygląda. Następnie przy pomocy wkrętarki (można śrubokrętem, ale wymaga to większej siły i trwa dłużej) mocujemy wkrętami deski do słupków. Wkręty powinny mieć taką długość, aby zamocowały mocno deskę i nie przebiły na wylot słupka. Po przykręceniu balustrady przyszedł czas na wykładzinę. Będzie ona przyklejona do betonowych schodów za pomocą specjalnej, dwustronnej taśmy do wykładziny. Taśma musi być mocna, aby nie odklejała się podczas użytkowania. Wykładzinę docinamy na szerokość schodów (w moim przypadku wynosi to 1 metr). Betonowe schody uprzednio dokładnie oczyszczamy z kurzu i innych drobnych, sypkich materiałów. Można miejsca w których będzie przyklejona wykładzina zagruntować, ale nie jest to konieczne. Następnie naklejamy taśmę. Można ją umieścić wzdłuż lub w poprzek schodów. Ja przyklejałem 3 pasy taśmy wzdłuż schodów. Następnie partiami, odklejając drugi pasek papierowy z taśmy rozwijałem wykładzinę i dokładnie dociskałem. Ma to znaczenie szczególnie w kątach schodów, gdyż jeśli nie umieścimy, dociśniemy wykładziny w takim kącie i będzie w tym miejscu odstawiać, każde jej nadepnięcie spowoduje odklejanie się wykładziny.
Następnie przykładając słupek do schodka, zachowując przy pomocy poziomicy jego odpowiednie wypionowanie odznaczyłem dzięki wystającym wkrętom miejsca na otwory.
Otwory w betonie wiercimy przy pomocy wiertarki udarowej i wiertła do betonu w tym przypadku fi 8.
W wywiercone dziurki wkładamy kołki o takim samym przekroju co wiertło (fi 8). Dobijamy je młotkiem, aby nie wystawały. Następnie przystawiamy słupek z wkrętami i powoli wkręcamy je do samego końca pamiętając o utrzymaniu pionu słupka. Jeśli podczas przykręcania traci on delikatnie pion trzeba dokręcając wkręt przechylić słupek w żądanym kierunku na siłę. Dokręcone wkręty utrzymają ustalona pozycję. W ten sposób postępujemy ze wszystkimi słupkami. W moim przypadku musiałem jeszcze jeden słupek zamontować do ściany. Postępowanie jest podobne, z tym, że nie wierciłem w betonie tylko w bloczkach Solbetu. Przy wierceniu w gazobetonie nie należy używać udaru, gdyż może to doprowadzić do pęknięcia bloczka. Wiercimy oczywiście wiertłem widiowym. Po zamocowaniu słupków przyszedł czas na przykręcenie desek, które stworzą nam barierkę schodów. Wyznaczamy wcześniej miejsca zamocowania desek poprzez ich odmierzenie oraz przymierzenie, aby sprawdzić czy barierka dobrze wygląda. Następnie przy pomocy wkrętarki (można śrubokrętem, ale wymaga to większej siły i trwa dłużej) mocujemy wkrętami deski do słupków. Wkręty powinny mieć taką długość, aby zamocowały mocno deskę i nie przebiły na wylot słupka. Po przykręceniu balustrady przyszedł czas na wykładzinę. Będzie ona przyklejona do betonowych schodów za pomocą specjalnej, dwustronnej taśmy do wykładziny. Taśma musi być mocna, aby nie odklejała się podczas użytkowania. Wykładzinę docinamy na szerokość schodów (w moim przypadku wynosi to 1 metr). Betonowe schody uprzednio dokładnie oczyszczamy z kurzu i innych drobnych, sypkich materiałów. Można miejsca w których będzie przyklejona wykładzina zagruntować, ale nie jest to konieczne. Następnie naklejamy taśmę. Można ją umieścić wzdłuż lub w poprzek schodów. Ja przyklejałem 3 pasy taśmy wzdłuż schodów. Następnie partiami, odklejając drugi pasek papierowy z taśmy rozwijałem wykładzinę i dokładnie dociskałem. Ma to znaczenie szczególnie w kątach schodów, gdyż jeśli nie umieścimy, dociśniemy wykładziny w takim kącie i będzie w tym miejscu odstawiać, każde jej nadepnięcie spowoduje odklejanie się wykładziny.
Czynność przyklejania wykładziny jest
dość trudnym elementem do wykonania samemu, dlatego nieoceniona jest tu pomoc
drugiej osoby. Razem z żoną poszło nam dużo łatwiej i ładniej.
W powyższy sposób układamy wykładzinę
od góry do dołu. Nadmiar możemy uciąć. Nam zabrakło kilkanaście centymetrów,
ale to przecież tylko prowizorka J