Dzisiaj będzie o montowaniu, zawieszaniu plafonu. W zasadzie
wszystko co w tym poście przeczytacie odnosi się również do mocowania żyrandola
czy kinkietu (choć jeśli będę to robił opiszę również i tę czynność). W moim
konkretnym przypadku mocuję plafon ledowy na 20 centymetrowej warstwie
styropianu przed wejściem do domu.
Materiały:
·
plafon ledowy
·
kołki
służące do mocowania w styropianie ( w tym konkretnym przypadku o wytrzymałości
do 5 kg)
Zestaw kołków do mocowania w styropianie |
·
wkręty do zamocowania plafonu (dostarczone w
zestawie)
Narzędzia:
·
miarka
·
ołówek
·
próbówka (ale nie laboratoryjna tylko do
sprawdzania napięcia na przewodach)
·
śrubokręt lub wkrętarka z końcówką krzyżakową i
gwiazdkową do zamocowania kołków do styropianu
·
kombinerki
·
nożyk
·
drabina
Plafon i część narzędzi. |
Na samym początku należy wyznaczyć miejsce gdzie ma zostać
zamontowany plafon. Do tego posłuży miarka i ołówek. Ja postanowiłem umieścić
go na środku powierzchni ganku przed wejściem do domu. Już w trakcie budowy
zaplanowaliśmy w tym miejscu oświetlenie i dlatego został tam umieszczony
przewód elektryczny. Jak widać prawie idealnie.
Wystający z sufitu przewód. |
Następnie trzeba wyjąć plafon z
pudełka i zobaczyć co zawiera zestaw. W moim przypadku były kołki i wkręty do
mocowania w gazobetonie lub betonie.
Zawartość pudełka wraz z potrzebnymi narzędziami. |
Ponieważ mocuję plafon na styropianie
wykorzystam tylko wkręty, które bardzo dobrze pasują do zastosowanych przeze
mnie kołków. Aby plafon dobrze przylegał do powierzchni trzeba skrócić nadmiar
kabla oraz przygotować każdy przewód do podłączenia, czyli pozbawić przewód
izolacji, ale tylko tyle ile wymaga jego podłączenie. Zrobię to kombinerkami a
izolację zdejmę przy pomocy nożyka.
Przewód przygotowany. |
Najpierw jednak zawsze należy sprawdzić czy
nie ma w kablu prądu. W tym celu przykładamy próbówkę do każdego kabla
(odsłoniętej, metalowej części) i dotykając palcem góry próbówki obserwujemy,
czy znajdujący się wewnątrz drucik żarzy się. Pamiętamy o sprawdzeniu każdego
kabla, choć w sytuacji normalnej próbówka zareaguje tylko na jeden kabel z
całego przewodu. Jeśli widzimy że drucik żarzy się, oznacza to, że przewód
podłączony jest do napięcia i absolutnie nie wolno z nim niczego robić. Trzeba
poprzez wyłączenie bezpiecznika danego obwodu odłączyć przewód przy którym
chcemy majstrować od napięcia. Jest to bardzo ważne. Nigdy nie można niczego
robić przy instalacji elektrycznej jeśli w przewodach płynie prąd gdyż może się
to skończyć porażeniem a nawet utratą życia.
Przypomniała mi się w związku z tym zabawna historia, którą
słyszałem, czy też przeczytałem w internecie. Małżeństwo kupiło piękny żyrandol
do salonu. Po powrocie do domu, mąż niewiele myśląc postanowił natychmiast go
powiesić. Postawił krzesło na stoliku, wdrapał się tam, zdjął stary żyrandol i
zaczął zakładać nowy. Facet lubił chodzić w luźnych krótkich spodenkach. Żona
dzielnie asystowała mężowi szczęśliwa i zadowolona. Nagle patrząc do góry,
zauważyła, że mężowi z nogawki spodenek wystaje jedno jądro. Podrajcowana
udanym zakupem i faktem, że mąż zabrał się od razu do pracy, widząc bądź co
bądź intymną i pobudzającą część ciała męża, jeszcze bardziej się podjarała i
niewiele myśląc pstryknęła męża palcami prosto w jądro. Gość jak rażony
piorunem spadł wraz z żyrandolem na podłogę. Na szczęście nic sobie nie zrobił,
ale żyrandol rozsypał się w kawałki. Po chwili wstał i powiedział – „O kurwa,
Haniu, tak mnie pierdolną prąd, że aż w jajach poczułem. Następnym razem
najpierw wyłączę korki.”
Taka mała dygresja.
Śmieszna, ale sprawa naprawdę jest poważna.
Kolejną czynnością jest przymierzenie plafonu. Pozostały po
odcięciu przewód przekładamy przez otwór w denku plafonu i ustawiamy go w
docelowym miejscu. Gdy już znajduje się tam gdzie powinien, zaznaczamy miejsce
zamocowania kołków rysując ołówkiem punkty w przygotowanych otworach w dnie
plafonu. Następnie wkręcamy, mocno dociskając kołki w styropian (jeśli ktoś
będzie mocował w betonie to powinien wywiercić otwory pod kołki o średnicy tych
kołków i je tam włożyć).
Kołek w styropianie. |
Ponownie przykładamy plafon tym razem jednak wkręcając
wkręty w kołki i mocując go do powierzchni na której ma wisieć. Teraz trzeba
zamocować przewód w przygotowanej w tym celu kostce. Przewody mocujemy
odkręcając widoczne śrubki, wprowadzając pozbawiony izolacji przewód do
powstałego w ten sposób otworu i dokręcając mocno, z wyczuciem śrubkę uniemożliwiając w ten sposób
wysunięcie i rozłączenie się przewodów. „L” pokazuje miejsce, gdzie należy
zamocować kabel prądowy (zazwyczaj czarny lub brązowy), „N” kabel neutralny
(niebieski), a trzecia część kostki służy do zamocowania kabla „0” (żółty).
Podłączenie plafonu. |
Pozostało już tylko zamocować plastikowy klosz, który nakładamy i obracamy tak
jakbyśmy zakręcali słoik.
Plafon zamocowany.
Fajnie, wydaje się nie być aż takie trudne. A plafony mimo zwykłego kształtu robią wrażenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Grzechu za pierwszy komentarz :) Faktycznie nie jest to trudne. Wystarczy odrobina chęci i każdy sam może zamontować. Teraz robią takie plafony z czujnikami ruchu. Fajnie się to sprawdza przed wejściem do domu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie rozpisane porady i na pewno część osób z nich skorzysta. Ja mam także podobne rozwiązanie i założyłem panele LED https://interblue.pl/panele-led,c,130 które doskonale oświetlają całe moje wnętrza.
OdpowiedzUsuńŁatwiej byłoby skorzystać z usług niedaxa a nie męczyć się samemu.
OdpowiedzUsuńTo nie była męczarnia. Raczej zabawa, nauka i przyjemność. Super jest zrobić coś samemu we własnym domu.
UsuńFajnie jest zrobić coś samemu w domu i mieć później z tego satysfakcję. Mąż także zakładał ostatnio plafoniery https://dlaelektrykow.pl/15-plafoniery-led i jak bardzo był dumny, kiedy było już po robocie :) Wszystko działa jak należy.
OdpowiedzUsuńU mnie takie rzeczy robi mąż i ja co najwyżej zmieniam żarówki na nowe LED. W końcu mi najbardziej chodzi o oszczędności za prąd, gdyż jak do tej pory płaciłam bardzo wysokie rachunki. Całkiem niedawno również zmieniłam dostawcę energii na https://poprostuenergia.pl/ więc na pewno będę ponosiła niższe koszty.
OdpowiedzUsuńWszystko jest łatwe i proste jak się wie jak to zrobić. Dobrze, że teraz są takie blogi https://dladomu.com.pl/ , na których można znaleźć dużo przydatnych informacji i porad na bardzo różne tematy. Bynajmniej ja takie często dość odwiedzam.
OdpowiedzUsuńPrzydatny artykuł
OdpowiedzUsuńBardzo wartościowy artykuł
OdpowiedzUsuńMoże i to nie jest nic trudnego ale ja chcę dodać, że bardzo ważną opcją jest również to aby każdy z nas wiedział jak to zrobić. Na całe szczęście ja takie prace zawsze zlecam elektrykowi https://www.warszawa-elektryk.pl/ i wiem, że wszystko będzie wykonane jak należy.
OdpowiedzUsuńŚwietne spostrzeżenia. Brawo za ten wpis.
OdpowiedzUsuń